Zdjęcie znalezione na stronie TVN24
Panie! Już niedługo
znów przejdziesz przez nasze życie ze swoim krzyżem. Zbliża się czas Wielkiego
Postu. Twoja droga krzyżowa wiedzie przez świat zanurzony w wojenny czas. W kim
mnie rozpoznasz Panie na tej drodze? W myślach ustawiam się w szeregu
płaczących kobiet. Wiesz Panie, ciężko jest nie płakać, gdy widzi się młodego
mężczyznę, który idzie na śmierć. Temu tak bardzo płaczemy nad Ukrainą. Chłopcy
z plecakami, wyglądający jakby mieli wyruszyć na górską wycieczkę, nie potrafiący
trzymać broni, idą na śmierć. Dla kogoś ten dzieciak jest bardzo ważny. Ktoś
niedawno opatrywał jego stłuczone kolano, wyciągał drzazgę uwięzioną w dłoni, przytulał, pocieszał. Dziś
tak wiem, mam nie płakać, mam wychowywać dobrze dzieci, uczyć pacierza, miłości
do Boga i Ojczyzny. Ja jednak nie umiem być dzielna jak całe pokolenia Polek…
Nie chcę patrzeć jak giną kolejne dzieci. Stworzyłeś mnie bym dawała życie,
więc pozwól mi płakać, gdy umierasz.