Ile
przeciętnie zabawek ma w dzisiejszych czasach dziecko? Ile gier, puzzli, nowych
kreatywnych materiałów plastycznych leży na półce i czeka na
wykorzystanie. Pewnie zabrakłoby
godziny, aby policzyć te wszystkie ,,skarby”, które otaczają dziecko. A do tego coraz bardziej agresywne reklamy wyostrzają głód nowych, modnych
gadżetów i zabawek. Wydaje się, że bez
mówiącej i chodzącej lalki, jeżdżącego po ścianach auta i świecącej w ciemności
plasteliny niemal nie da się żyć. Posiadanie danej rzeczy ma gwarantować
dziecku wspaniałą, ekscytująca zabawę w gronie kolegów i koleżanek, radość i
szczęście.
Tymczasem jak wielkie jest zaskoczenie dorosłych, którzy wręczają dziecku zabawkę, a ono zajmuje się nią zaledwie kilkanaście minut. Nieraz widziałam takie zachowanie u swoich pociech. Euforia w momencie otrzymania prezentu, szybkie zerwanie opakowania, przetestowanie, chwila zabawy i rzucenie w kąt.
Tymczasem jak wielkie jest zaskoczenie dorosłych, którzy wręczają dziecku zabawkę, a ono zajmuje się nią zaledwie kilkanaście minut. Nieraz widziałam takie zachowanie u swoich pociech. Euforia w momencie otrzymania prezentu, szybkie zerwanie opakowania, przetestowanie, chwila zabawy i rzucenie w kąt.